Jack Shephard /Matthew Fox (spoilery)

Informacja ściągnięta z Wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Jack_Shephard)
Tekst może zawierać spoilery.

Jack jest lekarzem, uzdolnionym chirurgiem, tak jak jego ojciec. Obaj pracują w tym samym szpitalu i Jack z przerażeniem zauważa, iż ojciec zaczyna pić oraz coraz częściej operuje po spożyciu alkoholu. W czasie jednej z operacji asystujący mu Jack zauważa, że podpity ojciec popełnia poważny błąd, doprowadzając do śmierci pacjentki, młodej kobiety. Namówiony przez ojca podpisuje fałszywy protokół pooperacyjny. Na konsylium, dowiadując się, że kobieta była w ciąży (co ojciec przed nim zataił),zmienia zdanie i postanawia powiedzieć prawdę o ojcu. W wyniku tego starszy mężczyzna traci licencję lekarza i wpada w alkoholizm. Umiera w czasie pobytu w Australii, skąd jego ciało Jack transportuje pechowym samolotem do LA. Na wyspie Jack ma szereg bardzo realistycznych wizji ojca wabiącego go do dżungli. Wkrótce też odnajduje trumnę, jednakże nie ma w niej ciała. Ostatecznie wizje ustają i Jack przechodzi nad sprawą do porządku dziennego.

Na wyspie młody i sprawny mężczyzna staje w centrum życia społeczności. Mimo, że jest niezdecydowany i często rozhisteryzowany zostaje niepisanym przywódcą, przynajmniej dla części rozbitków. Jest pierwszym, który rezygnuje z bezowocnego oczekiwania na ratunek i mobilizuje innych do urządzania życia na wyspie na dłuższą metę.

Co sądzicie o doktorQ Jack'u ..? Razz

takie ogólne i szczegółowe wrażeniee.. Wink

No więc, znajomi wiedzą, bo rozgłaszam to wszem i wobec, ale napiszę to tutaj jeszcze raz. Ja doktorka nie lubię. Cool

Dziękuję za uwagę

...a ja nic do niego nie mam... Razz

jest taki se. Kiedyś mi pasował do Kate.. zresztą po obejrzeniu paru teledysków wydał mi się taki normalny... Wink

ale co tam.. dla Kate byłby dobry gdyby nie było Sawyera... Very Happy

ale Sawyer jest(i dobrze) i jest SKate Very Happy

Ja początkowo też byłam za Jate... ale to temat do naszego SKate`a, a my schodzimy na offtop.
Ogólne wrażenia? Rozhiseryzowany bohater od siedmiu boleści. Aah.
A do tego nieumiejętnie naśladuje żarty Sawyera... Neutral

Przydałoby się odświeżenie tematu, a tak akurat przyszło na Jacusia.
Przez te 10 dni doszłam do wniosku, ze Jacuś jest dla mnie po prostu śmieszny, a jego zachowania ostatnio mnie bawią.
I zrozumiałam, że serial bez Ciapciaka byłby nudny, bo kto wprowadzałby nam zamęt w SKate? Mr. Green

Ja też nie lubię Jacka. Uważam, że swoją osobowością wnosi niewiele do serialu. Razz

Na wyspie potrzebują go tylko dlatego, że jest lekarzem.
Ciapciak... Laughing

Dobre określenie. Very Happy

Cytat:

(...) swoją osobowością wnosi niewiele do serialu

Powoli zmieniam zdanie ;][/list]